czwartek, 16 lutego 2012

O Sponsoringu (2011)



Od jutra w kinach "Sponsoring" Małgorzaty Szumowskiej.


Moja recenzja z tego filmu tutaj, a poniżej fragment:



"Szumowska mierzy się w swoim filmie z tematem, z którym trudno wygrać. Każde przedstawienie prostytucji jest podejrzane. Określa się ją jako problem społeczny  lub akcentuje cierpienia kobiet sprzedających miłość; i wtedy pojawia się niebezpieczeństwo przedstawiania ich jako biernych i naiwnych ofiar (wariacją na ten temat, ale daleką od uproszczeń i znakomicie przeprowadzoną, jest ”Kochanek” Cãtãlina Mitulescu, rumuński dramat pokazywany na ostatnim Warszawskim Festiwalu Filmowym – film, który z powodzeniem mógłby znaleźć się w szerszej dystrybucji). Wreszcie bardziej jeszcze podejrzana strategia: tworzenie bajkowej opowiastki wedle wzorca „Pretty Woman”.


W ”Sponsoringu” reżyserka podkreśla niejednoznaczność problemu. Prostytucja nie jest tu ani problemem społecznym, ani przygodą, ani traumą, ale zawsze czymś pomiędzy. Ta niedookreśloność dręczy Annę, ale okazuje się jedynie odzwierciedleniem głębiej w niej tkwiących wątpliwości.


I to jeszcze nie gwarantowałoby ”Sponsoringowi” ucieczki przed stereotypem – wahanie się między różnymi rozwiązaniami nie znaczy jeszcze, że któreś się przezwyciężyło.


Można jednak odczytywać „Sponsoring” inaczej, nie jako film o prostytucji, ale o tym, w jaki sposób wyobrażenia o prostytucji współtworzą kobiecą tożsamość. Potwierdza to oryginalny tytuł filmu: nowy film Szumowskiej po francusku nazywa się „Elles” czyli – "One". Czyli dziewczyny, o których pisze Anna. Ale wśród onych jest też "ona" – czyli sama dziennikarka, pracująca w piśmie ("Elle"), stanowiącym swego rodzaju biblię kobiet z klasy średniej."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz